Co możesz znaleźć na kanale Sztuki Retuszu - promo kanału

Przewodnik po kanale i Sit po godzinach

No i zostajemy w temacie wpisów bardziej prywatnych (jakbyście przegapili, to ostatnio pisałam o tym, jak mało nie zabiłam się kanapą), bo niedawno dotarło do mnie, że całkiem sporo z Was prosi o tutoriale na YouTube, bo… nie wie, że z Panem Kotem już tam jesteśmy!

Więc że ostatnio jakoś tak wyszło, że stworzyliśmy taki ultra krótki film przedstawiający kanał, to stwierdziłam, że się nim z Wami podzielę.

W końcu to tylko 77 sekund.

No i to właśnie na kanale pojawia się większość materiałów, o które prosicie w komentarzach, więc kanał warto znać. 

Film poniżej. Sami oceńcie, czy treść jest warta subskrybowania.

A zasubskrybować (do czego Was serdecznie zapraszam), możecie pod tym linkiem albo po prostu klikając „subskrybuj” pod filmem na stronie YouTube

I tak, ja wiem, że tutorialowe miniaturki wyglądają jeszcze mało zachęcająco, ale pracuję nad tym, także nie traćmy nadziei 😉 

 

Poza tym, jak wszyscy wiecie, krótkich notek u mnie się nie uświadczy. No pisać krótko, to ja, po prostu, nie umiem. Idąc więc tym tropem, stwierdziłam, że… założę Twittera! Ograniczenie do 140 znaków powinno sprawić, że trochę mi się poprawi. Albo zacznę pisać posty w odcinkach, trudno powiedzieć. 

Dotarło też do mnie, że przez to moje rozpisywanie się przy każdym poście, nie mam dość czasu, by na bieżąco odpisywać na Wasze wiadomości i komentarze, więc niekiedy odpowiadam po… dwóch miesiącach! Pomijając fakt, że ostatnio zdałam sobie sprawę, że z jakiegoś absurdalnego powodu (błąd disqusa jak mniemam) część moich odpowiedzi pod Waszymi komentarzami przy jednym z artykułów w ogóle się nie pojawiła. Także tego. Ekhem. Miejmy nadzieję, że dzięki Twitterowi nauczę się pisać nieco krótsze posty, dzięki czemu będę miała więcej czasu, coby na bieżąco odpisywać na Wasze komentarze.

W każdym razie teraz możecie znaleźć mnie (i Pana Kota!) nie tylko na YouTube, FacebookuInstagramie, ale także Twitterze.

Jeśli tweetujecie, koniecznie dajcie znać! Szczególnie, że na tym etapie Twitter stale podsuwa mi tweety Andrzeja Dudy (chyba uważa, że po prostu nie mam przyjaciół, więc lepsze to niż nic) – a ja tak bardzo nie umiem w politykę… 
HELP. 

Jesteśmy też