o tym, że fotografia to rzemiosło - Sztuka Retuszu

Zaczynasz z fotografią? Wiedz, że fotografia to rzemiosło

Przy okazji ostatniego artykułu o Photoshop Weeku wspominałam, że zacznę pisać częściej, za to krótsze teksty. I wiecie co? Ja chyba po prostu nie umiem pisać krótszych tekstów, chociaż kot bardzo stara mi się w tym pomóc. Wiadomo. Swego czasu dowodziłam Wam zresztą, że kot jest najlepszym asystentem fotografa – teraz śmiem podejrzewać, że blogera też.
Ekhem. 


Tym razem trochę poważniej, bo i temat poważniejszy.
Starałam się krótko, ale wyszło jak zawsze.

Niedawno miałam przyjemność prowadzić indywidualne szkolenie z retuszu z młodą fotografką, która buduje swoje portfolio noworodkowe. W przerwach od siedzenia przed Photoshopem trochę rozmawiałyśmy. I musicie wiedzieć, że podczas rozmowy przypomniała mi o jednej, bardzo istotnej maksymie, o której niby wszyscy wiemy, ale im większe mamy doświadczenie, tym częściej o tym zapominamy i tym rzadziej to podkreślamy. A powinniśmy. Mianowicie: 

Fotografia to rzemiosło

Nikt nie rodzi się z umiejętnością pięknego dobierania kadrów. Każdy z nas musi przejść przez etap nauki własnego sprzętu i doskonalenia warsztatu, a także odnajdowania własnego, niepowtarzalnego stylu. I choć niby wiemy o tym, bo to tak bardzo oczywiste, to sami przyznajcie: jak często spotykacie się z tym, że doświadczeni fotografowie z nieukrywaną satysfakcją wytykają mniej doświadczonym kolegom ich błędy i niedociągnięcia? I absolutnie nie mówię tu o krytyce, która ma na celu pokazanie nam, co i jak możemy poprawić – taką bardzo cenię. Mówię o klasycznym, pełnym złośliwości wytykaniu błędów tak, aby zniechęcić drugą stronę do dalszych prób. Tajemnica tkwi jednak w tym, że oni też kiedyś zaczynali. A ci, co najgłośniej krzyczą i plują jadem, zwykle zaczynali całkiem niedawno. 

Nie zniechęcaj się

Musisz wiedzieć, że Twoi ulubieni fotografowie i twórcy, których podziwiasz, przechodzili przez ten sam etap. Nie urodzili się ani z techniczną wiedzą na temat fotografii ani z umiejętnościami w tym kierunku. Niektórzy nawet nie mieli odwagi pokazywać swoich prac, wielu z nich było mocno krytykowanych za swój sposób patrzenia na świat i rejestrowania obrazu. Niektórzy – choć ich prace pokazywane są na międzynarodowych wystawach i pojawiają się w wielu opiniotwórczych magazynach – wciąż są krytykowani, bo nie wpisują się w przyjęty schemat tego, co poprawne. Czy to ich zniechęciło? Tych konkretnych twórców nie, ale wielu ich kolegów owszem – i to na etapie, który był najważniejszy: czyli po pierwszej porażce. Bo ileż razy możemy słuchać, że robimy coś źle? Ileż razy możesz usłyszeć, że jesteś w czymś beznadziejny i powinieneś zająć się czymś innym, nim faktycznie to rzucisz? 

Szlifuj warsztat

Co w praktyce oznacza popularne wśród fotografów hasło: „fotografia to rzemiosło”? Kilka rzeczy. Przede wszystkim to, że nie wystarczy „artystyczny zmysł”, by być wybitnym fotografem. Jeśli wydaje Ci się, że wystarczy Ci chwycić za aparat, zawiedziesz się. Fotografia oznacza konieczność nauki, często długoletniej – to nie tylko umiejętność dobierania parametrów w aparacie, ale przede wszystkim umiejętność widzenia – bo „patrzeć” nie zawsze znaczy „widzieć”… 


Początkowo Twoje prace nie będą dobre, nawet jeśli będziesz przekonany, że są najlepsze na świecie
. Po kilku latach sam będziesz się z tego śmiał. Ale zanim do tego dojdzie, musisz nie tylko uzbroić się w cierpliwość, ale też wypracować sobie filtr, przez który będziesz przepuszczał opinie kolegów po fachu. I absolutnie nie chodzi tu o to, byś ignorował uwagi o tym, że zrobiłeś coś niepoprawnie: przeciwnie, rzecz w tym, byś nauczył się z każdej takiej uwagi wyciągać to, co wartościowe. Bo wbrew temu, co może Ci się wydawać na początku, wiele odpowiedzi na forach fotograficznych, które nie są dla Ciebie przychylne, nie są atakiem. Zaakceptuj, że to, że nie robisz czegoś doskonale, to nic złego. Naucz się z tym pracować, uczyć się na tym, wyciągać wnioski. Z „hejtu dla hejtu” wiele się nie wyciągnie, ale nie wszystko, co nieprzychylne, jest hejtem. A czasem zwyczajnie o tym zapominamy. 

Ucz się od lepszych od siebie

Nie staraj się kopiować czyichś prac, ale pilnie studiuj ich technikę. Określ, co najbardziej w danym zdjęciu Ci się podoba – myśl o świetle, o kompozycji, o kolorystyce. Myśl o emocjach, o tym, co widzisz w zdjęciu, które przyciągnęło Twoją uwagę, i jakie odczucia ono w Tobie wywołuje. Im częściej będziesz to robił, tym bardziej staniesz się świadomy tego, jaki efekt chcesz osiągnąć w swojej pracy. A reszta to już czysty warsztat. Unikaj też głupich błędów

Moda przeminie, Twój styl pozostanie

Jasne, możesz robić to, co wszyscy, dokładnie tak, jak wszyscy, ale czy naprawdę o to chodzi? Nie daj się przekonać, że musisz robić zdjęcia w takim, a nie innym stylu – że Twoje prace muszą dotyczyć tematyki, która jest obecnie modna, i tylko w takiej kolorystyce się mieścić. Twoje zdjęcia – niezależnie od tego, co stanie się ich obiektem – powinny odzwierciedlać Ciebie i Twój sposób patrzenia na świat.

Wbrew temu, co wielu ludzi będzie próbowało Ci wmówić, to właśnie Twój indywidualny styl jest najcenniejszy – tak dla potencjalnego klienta, jak i dla odbiorcy w ogóle. To Twoje zdjęcia ludzie mają chcieć oglądać – a nie tylko „jakieś ładne zdjęcia”. Twoje. Twój styl i Twoją osobowość, którą stopniowo, krok po kroku, będziesz przelewać w swoją pracę. 

*** 

Co według Was powinien wiedzieć każdy fotograf na początku swojej drogi? Co Wy chcielibyście wiedzieć, kiedy zaczynaliście przygodę z fotografią? 

 

 

Jesteśmy też